Powiew nowości.

Myślałam, myślałam (tak, mnie też się to czasem zdarza:D) i wymyśliłam- czyli o nowościach na blogu.

Żeby nie zanudzić czytelników bloga ciągłym wpatrywaniem się w moją szanowną osobę, postanowiłam zamieszczać tutaj także moją radosną twórczość:) A tak troche bardziej na powaznie: bedziecie mogli poogladac troche moich chorych wizji na zdjeciach:) A poniewaz moje zdjecia to zazwyczaj fashion, to bede laczyc teorie z praktyka, czy tam przyjemne z pozytecznym:) No bo ja bede sie chwalic, a Wy bedziecie mieli jakies urozmaicenie:) Wszystko jednak zmierzac bedzie w dobrym kierunku, czyli w strone mody.
Dzisiaj mala zapowiedz w postaci portetu mojej siostry, ktora jak na razie jest moja najlepsza modelka:)
A i jeszcze cos: dopiero sie ucze, wiec prosze o odrobine wyrozumialosci:) Konstruktywna krytyka jak najbardziej mile widziana:)
PS Gdzies od polowy tekstu przestaly mi dzialac polskie znaki... a ze mam fiola na punkcie ortografii (zawsze musi byc idealnie!) to serdecznie przepraszam za ten wadliwy tekst. Niestety- sila wyzsza:(
Moja nowa perelka:

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

O miłości do szarości i zapachu lawendy

Obraz
Pewnie nie zaskoczę Was stwierdzeniem, że warunki pogodowe mają kolosalny wpływ na moje życie. Tak, tak, wiem, wspominałam o tym już z milion razy (było o tym TU i TU chyba też). Jednak nie pisałabym o tym kolejny raz, gdyby nie fakt, że z wiekiem mi się pogarsza (to znaczy pogłębia się moja nadwrażliwość na pogodę) i że tym razem ta moja przypadłość wraz z szarością i bielą w moim pokoju stały się pretekstem do wykonania sesji tak bardzo różniącej się od wszystkich moich dotychczasowych.
Czytaj więcej

Ale sztuki! Czyli filmy ze sztuką w tle

Obraz
Jestem zwierzęciem, które  instynktownie wyczuwa sztukę. Innymi słowy lubię od czasu do czasu nacieszyć moje oko czymś pięknym , a moje poczucie estetyki lubi być mile połechtane. Uwielbiam patrzeć, widzieć i wysysać ze sztuki wszystko co najlepsze- czyli inspirować się . Często inspiracja ta pochodzi od obrazów różnorakich. Nieważne, z jakiego okresu pochodzą ani jakiej techniki użył autor. Dla mnie liczy się to coś, pewien błysk , który przesądza o wyższości dzieła nad innymi. Może to być oryginalna kompozycja, kolor, oświetlenie- w moim idealnym dziele sztuki wszystko ma do siebie pasować, chociaż nie wykluczam pewnych odstępstw w postaci jakiegoś nieplanowanego szczegółu, który przykuwa uwagę i nadaje dziełu niecodzienny charakter . Tak jak robił to mój guru mody Alexander McQueen , który zawsze gdzieś w swoich projektach przemycał czachy i inne symbole jego buntowniczej natury. Czego nie znoszę to przesady, chaosu, gdy coś jest bez ładu i składu. Dlatego kubizm i abstr...
Czytaj więcej