Posty

Wyświetlanie postów z grudzień, 2013

Merry Kissmyass, czyli czego (nie)lubię w Święta

Obraz
Święta, święta i po świętach- powiedzą niektórzy patrząc na dzisiejszą datę w kalendarzu. Ale nie ja. Ja nie lubię tego stwierdzenia. Bo dla mnie święta jeszcze się nie skończyły. Dla mnie świętem jest każdy dzień, który mogę spędzić na błogim lenistwie, na rozwijaniu swoich zainteresowań, na odciążeniu głowy od zbędnych myśli, na chwili przyjemności tylko dla siebie. Krótko mówiąc, mieć święty spokój. A że takich dni mam ostatnio stosunkowo mało, to nazywam je świętami. Tak naprawdę nawet w Święta Bożego Narodzenia nie mogę odpocząć- w ciągu ostatniego tygodnia nie miałam jeszcze żadnej chwili przeznaczonej tylko dla mnie. No bo jak to, nie przygotować się na Święta, nie zrobić stu tysięcy potraw, nie posprzątać całego domu! Jak tak można! Szczerze mówiąc ja i moja rodzina zawsze podchodzimy raczej z dystansem do całego tego świątecznego zamieszania: nie wariujemy z wydawaniem pieniędzy, z nadmiernym wystawianiem się na pokaz, z przewracaniem całego domu do góry nogami. W tym rok