Czarownica z Funtinel- Albert Wass




Tytuł: Czarownica z Funtinel
Tytuł oryginału: A funtineli boszorkany
Autor: Albert Wass
Wyd.: Świat Książki
Data wydania: 2013
Ilość stron: 878

Czy zdarzyło się Wam kiedyś, że wchodząc do księgarni i widząc pewną książkę, nagle odczuliście wewnętrzną więź, łączącą Was z tą książką? Czy czuliście kiedykolwiek, że musicie mieć tę jedną jedyną książkę, bo jest częścią Was, bo jest w niej coś, co do Was przynależy?

Opowieść o losie cudownego dziecka natury, ukazana na tle przepięknie opisanej przyrody Siedmiogrodu.

Nuca, dziewczyna o zjawiskowej urodzie, obdarzona jest zdolnością widzenia zarówno przyszłości, jak i przeszłości. Poznajemy ją jako dwunastolatkę, pozostawioną samą sobie po aresztowaniu ojca. Mimo zmagań z głodem, chłodem i samotnym życiem pośród dzikiej przyrody. Nuca wyrasta na silną kobietę, która wzbudza pożądanie mężczyzn. Jednak każdy, kto ulegnie jej czarowi, musi umrzeć - tak mówi wróżba starej Cyganki. I rzeczywiście, umiera kilku pierwszych mężczyzn chcących posiąść tę piękność z gór. Ale potem wydaje się, że klątwa przestaje działać - Nuca zakochuje się z wzajemnością...

 Opowieść o czarownicy z Funtinel łączy baśniowość i realizm, maluje hipnotyczny obraz dziewiętnastowiecznej krainy, zachwycającej dziką przyrodą, niespiesznym rytmem życia i siłą osobowości jej mieszkańców. 

Ja poczułam to dziwne uczucie, kiedy tylko dostrzegłam Czarownicę z Funtinel. Coś tak mocno przyciągało mnie do tej książki, że nie mogłam oprzeć się jej urokowi. Nie muszę chyba mówić, że pierwszą rzeczą w jakiej się zakochałam, była okładka? Oczywiście, znów oceniłam książkę po okładce. I tak, wiem, kiedyś się na tym przejadę:). Jednak ta okładka przyciąga, sprawia, że chce się zajrzeć do środka i przekonać, czy treść jest równie piękna co oprawa. Bije z niej taka magia, że nie można przejść obok obojętnie. Na szczęście i tym razem moja intuicja mnie nie zawiodła. Pomimo, że na początku, jak zawsze zresztą, miałam pewne obawy co do zawartości. A mianowicie, zawsze kupując książkę, podchodzę do niej dość sceptycznie i napisy typu: "światowy bestseller", "najwięcej sprzedanych egzemplarzy", itp, nie robią na mnie większego wrażenia. Liczy się treść, a nie to, ilu osobom przypadła do gustu. Tutaj napis: "najwyżej oceniana powieść Alberta Wassa" trochę mnie zmylił. Bałam się również zbyt wielu rozbudowanych opisów przyrody, bo powiem Wam szczerze, że nie należę do wielbicieli długaśnych opisów, bo niekiedy zdarza się, że są zupełnie bezcelowe i są tak naprawdę zapychaczami miejsca w książce (pewnie wielu z Was się ze mną nie zgodzi, ale takie jest moje zdanie). Tutaj jednak wszystko wygląda inaczej. Opisy są, a jakże. Rozbudowane. Długie. Owszem, na początku bywają trochę nużące, ale wraz z biegiem akcji rozwijają się i stają częścią fabuły. Jest w nich coś, co nie pozwala się oderwać. Napisane pięknym, poetyckim językiem, pozwalają nam na wyobrażenie sobie całej rozmaitości obrazów przedstawiających faunę i florę Siedmiogrodu. Ludzie przedstawieni są na tle przyrody i to ona głównie ustanawia prawa kierujące ich życiem. Natura wysuwa się na pierwszy plan, reszta jest tylko tłem. Jednakże, poza licznymi opisami, można znaleźć tutaj także historie ludzi, którzy nie są ani źli, ani dobrzy, ale jednocześnie i tacy, i tacy. Słowem, ukazani są tutaj ludzie prawdziwi, z krwi i kości, którzy posiadają zarówno wady, jak i zalety. Autor pokazuje nam, jak bardzo potrafią być zachłanni  i jak niezmiernie bywają nieostrożni w swoich czynach, ukazuje ich w sposób niejednostajny, przedstawia pobudki, jakie nimi kierowały w trakcie czynienia zła, po to, abyśmy i my mogli wyciągnąć z tego wnioski. Wierzy, że każdy z nas posiada zarówno tę dobrą, jak i złą stronę.
Ponadto, naprawdę warto wytrwać do ostatniej części książki, bo to ona tak naprawdę jest zwieńczeniem całej powieści. Przede wszystkim warto zwrócić uwagę na rozwój duchowy głównej bohaterki. Początkowo jej naiwność trochę irytuje, ale już w ostatnim tomie Nuca, czyli tytułowa czarownica, nabiera pewności siebie, mądrości życiowej i charyzmy charakterystycznej dla dojrzałej kobiety obdarzonej szczególną mocą. Jest pewna swojej siły, urody, odrobinę podła i ironiczna, słowem- taka, jaka powinna być prawdziwa rusałka.
Co więcej, jeśli ktoś spodziewa się nadprzyrodzonych mocy, ciskania piorunami i brutalnych morderstw, niech lepiej nie sięga po tę pozycję. To dzieło odgradza się murem od nowoczesnych powieści fantasy czy urban fantasy. To hołd złożony czasom, kiedy jeszcze żyło się spokojnie, z dala od uprzemysłowionych terenów miejskich. Ta książka była jak balsam dla moich zszarganych nerwów. Ta powieść uspokaja, uśmierza ból związany z szybkim, stresującym, nowoczesnym życiem. Wciąga nas w świat, który już nie istnieje, świat prawdziwy, naturalny, nietknięty przez człowieka. Pozostawia nas w atmosferze refleksji, skłania do przemyśleń na temat przemijania, samotności, śmierci. Bo wszystko przemija. Przemija wiosna, przemija zima, przemija także nasze życie. Autor w tym dziele przypomina nam, jak kruche jest nasze życie i jak nasze decyzje mogą wpłynąć na dalsze losy. Polecam każdemu, kto lubi taką nutkę baśniowości przeplataną opisami dziewiczej przyrody.

PS Nie należy przerażać się ilością stron, ponieważ w jednej książce zawarte są aż trzy tomy, co przy tej cenie wydaje się być dobrym pomysłem.

Kilka cytatów, które zrobiły na mnie wrażenie:

Tak, ludzie są podli, to pewne. Nieczyści i bez moralności, a pełni rozmaitej nędzy. Lecz są daleko w dole. I to dobrze, że są tak daleko.

(...)śmierć jest w tych czarnych trawach, które wyrastają wszędzie tam, gdzie przejdę.

Wszyscy czegoś szukamy, człowieku. Może starych śladów, które przeminęły z wiatrem. Może dawnych słów, które zmyła woda.

-Płaczesz? Coś ci się stało?
-Mnie nie. To światu coś się stało. Nie nadaje się do tego, żeby żyli w nim ludzie. Bo to, co piękne, przemija, a w jego miejsce przychodzi jedynie to, co brzydkie.

Pozdrawiam,
Grace



Komentarze

  1. zaintrygowalas mnie! musze po nia siegnac :)
    zapraszamy w wolnej chwili :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zainteresowałaś mnie tą książką ;)
    na pewno będę wypatrywać jej w księgarni :)
    Uwielbiam tego typu teksty.

    Pozdrawiam i zapraszam częściej ;)
    www.pretaporter-and-more.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Też odczuwam czasem taką silną więź z książką. Zapisuję tytuł i przeczytam:)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Chłodny maj, skandynawskie klimaty, Wikingowie i koncert Sóley

Rekwizyty do sesji zdjęciowych i jak je znaleźć

Ale sztuki! Czyli filmy ze sztuką w tle