Jesień jak malowana (przez romantyków)

Niespokojne. Groźne. Nieprzewidywalne. Takie właśnie jest jesienne niebo. Nigdy nie wiadomo, czy piękna, słoneczna pogoda nagle nie zamieni się w wichurę, a z jednej niewinnej, ciemnej chmurki nie lunie zaraz deszcz, grad czy śnieg. Jesienne niebo jest trochę jak kobieta- zmienne, humorzaste i pełne sprzeczności. I dlatego też jest tak ciekawe i pociągające.

Inspiracją do stworzenia tego postu był zachód słońca, widziany z okna samochodu pewnego jesiennego wieczoru. Jako osoba wyjątkowo wrażliwa na bodźce wzrokowe, muszę przyznać, że zachwycił mnie ten widok w sposób szczególny. Nie muszę chyba mówić, że zachody słońca najpiękniejsze są właśnie jesienią, kiedy to ostatnie promienie słoneczne oświetlają drzewa pokryte złoto-pomarańczową powłoką z liści, tworząc bardzo malarski klimat. Jeśli jeszcze tłem do tej sceny są ciemnogranatowe chmury, to już w ogóle moje serduszko się raduje. Tak więc kiedy taką właśnie scenę ujrzałam, w pierwszym momencie pomyślałam "istny barok- gra kontrastów, głęboki światłocień, wyraziste barwy", jednak potem to niezwykłe wizualne zjawisko przypomniało mi o moich romantykach ukochanych, którzy także lubowali się w przedstawianiu nieba jako materii, która jest świetnym nośnikiem wszelkiego rodzaju symboli. Bo czyż takie niebo nie może być symbolem emocji targających gatunkiem ludzkim, dualizmu ludzkiej natury albo wewnętrznych konfliktów między sercem a umysłem? Jesienne niebo żyje własnym życiem, robi co tylko zechce, ciągle zmienia decyzje i daje pstryczka w nos wszystkim tym, którzy myślą, że w życiu wszystko można przewidzieć i że coś może trwać wiecznie. Nie może. Taka pogoda to też świetne odzwierciedlenie tego, co dzieje się teraz u mnie, ale dzisiaj nie o tym. Nie będę owijać w bawełnę: dzisiaj nie mam zbyt wiele do powiedzenia. Czasem tak bywa, a już szczególnie jesienią. Dlatego też niech poniższe obrazy mówią same za siebie.


Krajobraz w świetle księżycaJules Dupré


Mills at Montmartre, Georges Michel


Dwaj mężczyźni kontemplujący księżyc, Caspar David Friedrich


 Holenderskie statki w wichurzeJoseph Mallord William Turner



Opactwo w dębowym lesie, Caspar David Friedrich

W odbiorze powyższych dzieł może pomóc ten utwór (mnie pomógł):



Wasza (pełna sprzeczności) 
Grejs

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Chłodny maj, skandynawskie klimaty, Wikingowie i koncert Sóley

Rekwizyty do sesji zdjęciowych i jak je znaleźć

Ale sztuki! Czyli filmy ze sztuką w tle