Thanks for making me a fighter.

Dzisiaj będzie spontanicznie i krótko. Po prostu chcę podziękować wszystkim, którzy we mnie nie wierzą; wszystkim, którzy mną gardzą; wszystkim, którzy mnie krzywdzą- moi drodzy, to dzięki wam staję się wojownikiem, mam siłę by walczyć, mam siłę, by pokazać wam czasami środkowy palec, kiedy już myślicie, że mnie zniszczyliście- otóż nie, muszę was zasmucić, ale ja tak łatwo się nie poddaję. Zacytuję tutaj pewną znaną, ale jakże prawdziwą sentencję: "Człowieka można zniszczyć, ale nie pokonać". Tak, jeszcze raz dziękuję.



To chyba jedyna piosenka Aguilery, którą lubię. Nie, "lubię" to za mało powiedziane. Po prostu jaram się nią.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Chłodny maj, skandynawskie klimaty, Wikingowie i koncert Sóley

Rekwizyty do sesji zdjęciowych i jak je znaleźć

Ale sztuki! Czyli filmy ze sztuką w tle