Filmowe przysmaki na świąteczne obżarstwo

Świątecznego wpisu nie będzie.
Świąt też nie.


Oczywiście żartuję! Mam nadzieję, że tym dość zaskakującym wstępem nie przyprawiłam Was o dodatkowe palpitacje serca, ani nie sprawiłam, że w popłochu zaczęliście zwijać wszystko z wigilijnego stołu. Spokojnie, nie zamieniłam się w Grincha, nie mam zamiaru odwoływać Świąt (aż takiej siły perswazji to ja nie posiadam:). Święta odbędą się jak co roku: te same potrawy, te same twarze, te same prezenty, te same filmy w telewizji. Znowu będziemy wyczekiwać pierwszej gwiazdki na niebie i Kevina w telewizji, znowu tvn uraczy nas ckliwym, przewidywalnym i próbującym naśladować amerykańskie komedie romantyczne filmem Listy do M., znowu w Nowy Rok będziemy podziwiać urodę Julii Roberts w Pretty Woman...  Nudy, prawda? Powiem Wam, że ja, osobiście, mam już dosyć tej rutyny. Przynajmniej w kwestii powtarzanego co roku repertuaru telewizyjnego. Dlatego żeby w te Święta uniknąć powielania schematów i coś wreszcie zmienić, przygotowałam dla Was krótki ranking filmów, które szczególnie dobrze smakują w Święta.

1. Opowieści z Narnii: Lew, czarownica i stara szafa (2005)




Gatunek: Fantasy, Przygodowy

  • Scenariusz: Andrew Adamson, 
  • Christopher Markus, 
  • Stephen McFeely, 
  • Ann Peacock

  • Reżyseria: Andrew Adamson


    OPIS FILMU: II wojna światowa. Czwórka rodzeństwa trafia do domu ekscentrycznego profesora. Pewnego dnia dzieci odkrywają tajemnicę, jaką kryje w sobie stara szafa na piętrze. Trafiają do krainy zwanej Narnią, gdzie czeka ich pasmo niesamowitych przygód.

    MÓJ KOMENTARZ: Miejsce pierwsze może nie do końca zaskakujące, ale film ten znalazł się na pierwszej pozycji nie bez przyczyny. Jest to bowiem moja ukochana adaptacja, którą delektuję się w okresie Świąt. Zawiera wszystko to, co lubię: trochę inne podejście do baśni Królowa Śniegu, Tildę Swinton w roli okrutnej, podstępnej i zimnej władczyni, śnieg opadający z drzew, mówiącego Lwa i rodzinną więź między głównymi bohaterami. Uwielbiam tę bajkowość, tę miękkość i nastrojowość tego filmu. I jeszcze jedna rzecz, która przemawia za tym filmem: James McAvoy, który nawet przebrany za fauna nie traci swojego uroku osobistego :)






    2. To wspaniałe życie (1946)




    Gatunek: Dramat, Fantasy
    • Scenariusz:
    • Albert Hackett, 
    • Jo Swerling, 
    • Frances Goodrich, 
    • Frank Capra
    Reżyseria: Frank Capra


    OPIS FILMU: Załamany i znudzony życiem George Bailey próbuje popełnić samobójstwo. Na pomoc przychodzi mu Anioł Stróż, który sprawia, że George zmienia swoje podejście do życia.

    MÓJ KOMENTARZ: Ten film to już klasyk, a wciąż tak mało osób go zna. Czas to zmienić! Niech nie przeraża Was data powstania filmu, bo jest on ciągle na czasie. Naprawdę polecam, film ten łączy w sobie magię Świąt i niesamowity klimat lat 40. Jest to świetna alternatywa dla wyeksploatowanej już do maksimum Opowieści Wigilijnej. Do tego przywraca wiarę w ludzi i... anioły:)


    3. Miasteczko Halloween (1993)




    Gatunek: Animowany, Musical
    Scenariusz: Michael McDowell, Caroline Thompson
    Reżyseria: Henry Selick







    OPIS FILMU: Akcja filmu dzieje się w mieście, które zamieszkują różne osobliwe stwory: wampiry, wiedźmy, duchy, wilkołaki i zombie. Znudzony swoimi powtarzającymi się rok w rok obowiązkami w święto Halloween Dyniowy Król postanawia skończyć z rutyną i odegrać inną rolę. Tym samym porywa Świętego Mikołaja i zajmuje jego miejsce. Jak to się skończy? Sami zobaczcie.

    MÓJ KOMENTARZ: Obejrzałam niedawno i spodobała mi się ta groteskowość i makabra, cechująca Tima Burtona, który odpowiadał za produkcję filmu (a właściwie animacji). Ogólnie rzecz biorąc nie przepadam za musicalami, ale ten jest wyjątkiem. Mamy tutaj trochę Soku z żuka, Gnijącej Panny Młodej i Edwarda Nożycorękiego. Piosenki wpadające w ucho, ciekawa postać kobieca i fajny, typowy Święty Mikołaj. Wszystko to tworzy całkiem niezłą całość, którą polecałabym raczej starszym dzieciom (takim jak ja), bo przypuszczam, że włączenie tego młodszym skończyłoby się, krótko mówiąc, traumą :).


    4. Charlie i fabryka czekolady (2005)




    Gatunek: Fantasy
    Scenariusz: John August
    Reżyseria: Tim Burton






    OPIS FILMU: Pochodzący z ubogiej rodziny Charlie Bucket zdobywa jeden z czterech biletów, który umożliwia mu zwiedzenie Fabryki Czekolady Willy'ego Wonki.

    MÓJ KOMENTARZ: Wspominałam już, że uwielbiam Burtona? Pewnie nie raz. A czy mówiłam Wam już, że Charlie i fabryka czekolady to jeden z moich ulubionych filmów jego autorstwa? Uwielbiam go za fabułę, kraj miodem i czekoladą płynący (czyli Fabrykę Wonki), za sfiksowanego Johnny'ego (który w tym filmie był naprawdę dobry), za scenografię, która skutecznie wypełnia moje wizualne zapotrzebowanie na kolory oraz za moralny przekaz.







    5. Nietykalni (2011)




    Gatunek: Dramat, Komedia, Biograficzny
    Scenariusz: Olivier Nakache, Eric Toledano
    Reżyseria: Olivier Nakache, Eric Toledano



    OPIS FILMU: Sparaliżowany milioner zatrudnia do pomocy czarnoskórego chłopaka z przedmieścia, który ma za sobą wyrok w więzieniu.

    MÓJ KOMENTARZ: Film może mało świąteczny, ale nastrajający pozytywnie, przeładowany emocjami i dobrą energią, dlatego też znalazł się na tej liście. Jeśli chcecie się pośmiać, czasem wzruszyć i nabrać dystansu do własnego życia, to z czystym sumieniem polecam. Niezwykła więź między głównymi bohaterami, dobra gra aktorska i ciekawe dialogi sprawią, że nie będziecie się nudzić.

    6. Czekając na cud (2004)




    Gatunek: Dramat obyczajowy
    Scenariusz: David Hubbard
    Reżyseria: Chazz Palminteri


























    OPIS FILMU: Boże Narodzenie. Śledzimy losy
    pięciorga bohaterów, z których każdy w głębi duszy czeka na cud.

    MÓJ KOMENTARZ: Film może i nie należy do super ambitnych produkcji, ale na Święta nadaje się jak znalazł. Ciepły, klimatyczny i dający do myślenia. Pomaga określić życiowe priorytety, na chwilę się zatrzymać. Naprawdę fajny, pozytywny film. Świetna Susan Sarandon.


























    7. Boże Narodzenie (Joyeux Noel) (2005)








    Gatunek: Wojenny, Dramat
    Scenariusz: Christian Carion
    Reżyseria: Christian Carion

    OPIS FILMU: I wojna światowa. Brytyjscy, francuscy i niemieccy żołnierze decydują się zawiesić broń na czas Świąt Bożego Narodzenia.

    MÓJ KOMENTARZ: Wzruszający, antywojenny film oparty na faktach. Mimo że czasami odrobinę przynudza, to dla kilku wspaniałych scen warto się poświęcić. Pokazuje, że człowiek z natury nie jest zły, że zwykła, międzyludzka pomoc i współczucie istnieją naprawdę, a wojna to tylko wymysł tych u góry, którzy sami nie wychylając nosa zza biurka, nakazują innym walczyć o wolność. Świetna historia z morałem, poruszające wątki, a w tle Święta Bożego Narodzenia. Polecam serdecznie.

























    Pozdrawiam świątecznie,
    Grejs

    Komentarze

    1. Ooo filmowy,świąteczny wpis! Nie będę ukrywał, że takie lubię najbardziej ;) "Nudy, prawda?" Odpowiem przekornie, że nie do końca. "Pretty Woman" uwielbiam, podobnie jak "Notting Hill", "Uciekającą pannę młodą" czy "Ja cię kocham a ty śpisz" - absolutna klasyka i ponadczasowe filmy. "Listy do M" to jak na polski remake całkiem niezła produkcja, ale polecam brytyjski oryginał - świetny film.

      Z Twojej listy filmów oglądałem 4 i pół filmu. Pół, gdyż widziałem tylko połowę filmu "Czekając na cud"... kiedyś obejrzę pierwszą połowę też ;) Generalnie ciekawa, niesztampowa i warta zapoznania się lista świątecznych/nie światęcznych filmów. "Opowieści z Narnii...", "Miasteczko Halloween", "Charlie i fabryka..." oraz "Nietykalni" - wszystkie pozycja warte do zobaczenia w święta, to na pewno. Może Ty powinnaś układać świąteczny repertuar w polskiej telewizji? ;p
      Moja lista świątecznych filmów, które lubię po raz kolejny obejrzeć jest krótsza. Po pierwsze "Szklana pułapka", dlaczego? A pewnie dlatego że nie ma bardziej wigilijnego filmu, a zarazem tak dobrego. I mówię to całkowicie serio, kto nie wierzy niech obejrzy ten klasyk raz jeszcze i przeanalizuje go pod kątem świąteczno-religijnym. Poważnie ;) Po drugie, trzeci epizod gwiezdnej sagi czyli "Zemsta Sithów". Zemsta na święta? A no tak, jest to film który zmusza to refleksji a dla mnie jest dość osobistym obrazem, gdyż upadku żadnego bohatera nie przeżywam za każdym razem tak mocno jak Anakina Skywalkera. I ten promyk nadziei w ostatnich scenach filmu. Po trzecie wspomniana już wyżej komedia "To właśnie miłość" - dla par, dla całych rodzin piękny miłosny film. Mam jeszcze czwarty świąteczny film ale... w tej chwili wypadł mi z pamięci tytuł ;)

      P.S. Bardzo fajny wpis, oby takich więcej. Obiecuję, że jak tylko zdobędę to obejrzę "To wspaniałe życie", mam słabość do klasyków ;)

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Widzę, że Pan Wspaniały w swoim żywiole;) Osobiście też lubię "Pretty Woman" i "Notting Hill", ale w tym wpisie chodziło mi bardziej o jakąś alternatywę dla tych filmów, bo nawet najlepszy film oglądany w kółko traci na wartości:) Co do "Listów do M." to chyba mnie nie przekonasz- jeśli chodzi o zdjęcia, to jest on całkiem niezły, jednak fabuła jest tak mdła i pełna patosu, że jakoś nie mogę jej przełknąć:)
        "Szklaną pułapkę" rzeczywiście muszę obejrzeć jeszcze raz i przeanalizować; "Zemstę Sithów" oglądałam i muszę się z Tobą zgodzić- upadek Skywalkera jest ukazany w naprawdę przejmujący sposób. A jeśli chodzi o "To właśnie miłość" to właśnie dodałam go do listy moich filmów do obejrzenia:)

        Usuń

    Prześlij komentarz

    Popularne posty z tego bloga

    Chłodny maj, skandynawskie klimaty, Wikingowie i koncert Sóley

    Rekwizyty do sesji zdjęciowych i jak je znaleźć

    Ale sztuki! Czyli filmy ze sztuką w tle