W tegoroczne Święta...

...otaczam się lampionami i ludźmi, których uwielbiam.
Pobieram od nich ciepło i energię, żeby starczyło mi na kolejny rok.
Wszędzie wokół światło.
Światło jest dobre, uspokaja mnie.
Ogień oczyszcza.
I jakoś nie mam ochoty nic mówić, nic pisać.
Gesty i spojrzenia mówią same za siebie.



Chcę, żeby coś się zmieniło, ale brak mi siły na zmiany.
Więc liczę na to, że zmieni się chociaż kartka w kalendarzu.
Może wtedy ja też pójdę za jej namową i się zmienię.
Światło. Znowu światło.
Nic już nie będzie takie samo.
Nowy rok, nowa ya... to znaczy yamaha.
A ja dalej stara. I do tego nie jara(m).

Życzenia? Jakie życzenia?
Raczej jedno.
Nie bójcie się iść swoją drogą.
Bo ta droga wcale nie jest taka długa, jak się wydaje.

Pst! I iskierka zgasła.



Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Chłodny maj, skandynawskie klimaty, Wikingowie i koncert Sóley

Rekwizyty do sesji zdjęciowych i jak je znaleźć

Ale sztuki! Czyli filmy ze sztuką w tle