14 dowodów na to, że JESTĘ KOTĘ
Doszły mnie słuchy, że moje ostatnie wpisy tchną melancholią, smutkiem, nostalgią i kto wie czym jeszcze. O nie, nie, nie! Nie pozwolę na to, żeby mój blog zamienił się w zbieraninę samych negatywnych emocji. Dlatego postanowiłam przygotować pewną kontrę dla tych wszystkich nostalgicznych wpisów na blogu. Ten post to mrugnięcie okiem, ironia skierowana do wszystkich fanów kotów jak i dla ludzi, którzy taką to kocią naturą się wyróżniają. Traktujcie go z przymrużeniem oka, uprzedzam, że będę trochę przesadzać i może odrobinę was zmanipuluję, bo przecież jako kot, muszę czasem pokazać pazurki. 14 dowodów na to, że JESTĘ KOTĘ 1. Kiedy zasypiam, lubię być przykryta cała, bez wyjątku, lubię mieć coś na głowie. Kiedy byłam mała rodzice w nocy sprawdzali, czy się nie duszę. A ja po prostu lubię czuć się bezpiecznie. 2. Kiedy patrzę na te denerwujące wróble, mam ochotę je upolować, zadusić i... powiesić na ścianie. 3. Nie lubię się podporządkowywać. Miałam tak już w szkole. Kiedy n...